Wznowienie Biuletynu PTI stanowi moment szczególny. Odnosząc się do emocji - nasze własne organizacyjne wydawnictwo to widoczna oznaka istnienia Towarzystwa, nieulotne źródło informacji o nim samym, to wzmacnianie wewnętrznych więzi. Tak to odczuwam od zawsze, to jest od momentu przystąpienia do Towarzystwa, i trwało przez długie lata, gdy byłem szeregowym członkiem.
Zawsze dążyłem do otrzymywania Biuletynu, czy to opłacając prenumeratę, czy kupując czasopisma, do których był włączany. I nadal uważam, że biuletyn organizacyjny jest absolutnie konieczny w organizacji, która działa, żyje i która jest zobligowana do przekazywania swoim członkom oznak tego działania i tego życia. W żadnym wypadku nie zastąpi tego coroczne przypominanie o składce. Jedynym właściwym sposobem jest regularne do-starczanie informacji organizacyjnej - starannie zebranej i zredagowanej. Dlatego zaprzestanie wydawania biuletynu w 2005 roku było dla mnie zdarzeniem pamiętnym - jako powstanie luki w więzi z PTI. Wiem, że nie było to odczucie odosobnione. Z tego też powodu sprawę przywrócenia Biuletynu wielokrotnie poruszałem w dyskusjach toczonych na różnych forach. Również w obecnej kadencji Zarządu Głównego kwestie tę przypominałem.
I teraz wznowienie staje się faktem. Przywracamy Biuletyn. Odbudowujemy tym samym więzi członkowskie z własnym towarzystwem. I to jest poruszające, sądzę, że nie tylko dla mnie.
Przyznanie reaktywacji rangi szczególnego wydarzenia jest związane z czasami dla nas współczesnymi i wyborem postaci wydawnictwa. Wspomniany wyżej Biuletyn PTI istniał wyłącznie w postaci analogowej, a więc tradycyjnej, papierowej. Przez długi czas pierwszego okresu wydawania biuletynu nie było innej możliwości, a papier zadrukowany był oczywistością. Obecnie mamy inny świat, z mnogością kanałów propagowania informacji, w dodatku dwukierunkowych. Listy dyskusyjne, listy nowinek, fora, wiki, portale społecznościowe, ...
I oczywiście postać cyfrowa, która obecnie jest też postacią źródłową. Ta okoliczność była przedmiotem rozważań czy aby nie ograniczyć się wyłącz-nie do postaci cyfrowej. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że przywracamy Biuletyn w wersji cyfrowej, ale również w wersji analogowej - która nadal istnieje i ma się dobrze, a czytelnicy sami wybiorą sobie w jakiej formie chcą biuletyn otrzymywać. Z tą różnicą, że postać cyfrowa będzie dostępna bezpłatnie (choć być może z czasem i tu zostanie wprowadzona prenumerata), natomiast postać papierowa będzie gratisowa dla trzech pierwszych numerów, a kolejne będą wymagały zaprenumerowania.
Reaktywacja Biuletynu to wynik za-angażowaniu członka ZG, który dołączył w trakcie kadencji, kol. Tomasza Komorowskiego z Oddziału Zachodniopomorskiego. W ubiegłym roku, w trakcie prac koncepcyjnych, przygotował on makietę, a następnie zebrał materiały do kilku wydań. Jest to informacja niezmiernie optymistyczna, gdyż każde wydawnictwo ze stałą okresowością (chcemy by był to dwumiesięcznik) dla swojego sukcesu musi mieć portfel propozycji dla kilku następnych numerów.
Oddając w Wasze ręce pierwszy numer wznowionego Biuletynu PTI zapraszam do nadsyłania materiałów do publikacji. I jednocześnie deklaruję, że będziemy biuletyn prowadzić mając w pamięci wzorce stworzone przez jego redaktorów naczelnych - kol. Barbarę Osuchowską i kol. Ewę Łukasik.
Janusz Dorożyński, wiceprezes PTI