Jeśli chcemy w jakikolwiek sposób wpływać na otaczającą PTI rzeczywistość, to musimy tworzyć i upowszechniać skutecznie swoje opinie na najważniejsze dla rozwoju zawodowego informatyków i dla zastosowania informatyki tematy. To, że mamy takie zadanie wynika wprost ze statutu naszego Towarzystwa. Jak spowodować jednak, aby te opinie wpływały na rzeczywistość i powodowały postulowane zmiany, to już zupełnie inny problem. Jeśli jednak tych opinii nie będzie, to na pewno będziemy tylko podmiotem niezbyt atrakcyjnym dla zewnętrznych partnerów.
Jak to z opiniami bywało?
Z naszymi opiniami bywało bardzo różnie. W historii zachowało się wspomnienie o jednej z pierwszych opinii, jakie wydało dla władzy Polskie Towarzystwo Informatyczne, a mianowicie opinii na temat budowy największego planowanego systemu informatycznego w administracji, czyli POLTAX-u. O wydanie tej opinii zwrócili się do PTI przedstawiciele administracji już w sytuacji, gdy wokół planowanego systemu zrobiło się zamieszanie. Opinia powstawała na najwyższym poziomie Towarzystwa z udziałem najbardziej doświadczonych członków. Zostawiając na boku sama istotę zadanego do zaopiniowania pytania i naszą odpowiedź (zainteresowani nie powinni mieć problemu ze znalezieniem jej w sieci, a jak będzie problem, to sekcja historyczna pomoże ...) należy zauważyć, że realizacja tej opinii wyznaczyła pewien niepokojący standard. Ta opinia nie wpłynęła praktycznie na jakiekolwiek działania zamawiającego. Zrobił co chciał, wbrew oczywistym zaleceniom i wyszło na nasze. Tylko co z tego? System POLTAX ślimaczył się przez długie lata, wydano miliony złotych, informatyzacja nigdy nie dogoniła zmian w systemie prawnym. Teraz godni i po ponad 20 latach mamy podobno otrzymać w pełni zinformatyzowane finanse państwa i obsługę podatkową. Ale tu o opinie nas już nie proszono. Proszono natomiast o udział w postępowaniach jako obserwatorów, co z dobrym skutkiem doprowadziło do rozstrzygnięcia jednego z najistotniejszych dla tego systemu przetargów bez jakichkolwiek afer.
Co próbowaliśmy opiniować?
Przez ostatnie lata zmieniła się otaczająca PTI rzeczywistość. Lata 80-te to był okres gdzie z władzą mieliśmy kontakty niechętne i z wzajemnością. Skupialiśmy się na stworzeniu płaszczyzny dla realizacji przez naszych członków sensownych zleceń, wpływających w praktyce na procesy informatyzacji. Po roku 1990 wielu z naszych członków włączyło się w procesy modernizacji kraju. Jednocześnie informatyka zaczęła być dostrzegana jako potrzebne narzędzie. Ale nie bardzo wiedziano jak z tego narzędzia korzystać. Część z naszych członków zainicjowała tworzenie samorządu gospodarczego, który przejął biznesowe aspekty rozwoju informatyki. Zaglądając na stronę Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji możemy zobaczyć ich zakres aktywności w obszarze biznesowym. Aby wpływać skuteczniej na rzeczywistość przeprowadziliśmy wspólnie z PIIT i innymi organizacjami Trzy Kongresy Informatyki Polskiej. Wydawało się, że pomogą one stworzyć dobrą platformę wymiany poglądów i tworzenia merytorycznych podstaw dla zastosowań informatyki w systemach administracji publicznej. Gdy dzisiaj czytamy raporty z tych kongresów z przerażeniem stwierdzamy, że są one cały czas aktualne, a władza nie skorzystała z większości ich zaleceń i rekomendacji. A władza zmieniała się w tym okresie tak, że możemy mówić o każdej władzy, bez względu na polityczne pochodzenie.
Więc ta droga doprowadziła nas do ściany. Raporty świetne merytorycznie, wpływ na rzeczywistość mizerny.
Pozostało to, co robiliśmy w ostatnich latach, czyli aktywne opiniowanie programów informatyzacji, strategii, ustaw i rozporządzeń, których obecnie rządzący produkują każdego miesiąca jak dobra fabryka samochodów. Wypowiadanie się w ramach Rady Informatyzacji, czy na posiedzeniach Komisji sejmowych i senackich. Ten "urobek" jest widoczny na naszej stronie internetowej. Ocena jego skuteczności to temat na osobną analizę.
Co powinniśmy zmienić dla uzyskania większej skuteczności?
Powinniśmy chyba przemyśleć obszary, w których chcemy być słyszani i stworzyć, poza systemem tworzenia opinii, system ich promowania i upowszechniania. Powinny być osoby wiodące dla każdego takiego obszaru, śledzące zachodzące zmiany, gromadzące materiały, posiadające stosowną wiedzę. To wymaga wiele wysiłku i osobistego zaangażowania. Opinie musza być kompetentne i na wysokim poziomie merytorycznym. A świat związany z informatyką jest coraz bardziej rozległy, powstają całe nowe dziedziny prawa związane z przetwarzaniem danych w systemach informatycznych. Ale na razie nawet nie stać nas na wyrażenie opinii, czy promowana ostatnio przez MAiC idea powszechności nauki programowania w gimnazjum ma sens. Łatwiej było nam walczyć o przywrócenie matury z matematyki. Tu jest sukces po latach!
Wiesław Paluszyński